Asertywność to Ty - to sposób w jaki myślisz o sobie i innych
Asertywność nadal kojarzy się przede wszystkim z mówieniem „nie”. Wielu uczestników prowadzonych przeze mnie szkoleń ma z tym kłopot – jak odmówić, gdy wydaje się, że odmówić nie mogą; jak odmówić, by nie zepsuć relacji lub nie spotkać się później z odwetem („skoro ty mi nie chciałeś pomóc, to ja ci teraz nie pomogę”). Bardzo często słyszę o poczuciu winy, które pojawia się, gdy już odmówią.
Asertywna odmowa jest niemożliwa bez pracy nad asertywną postawą, a asertywna postawa przekłada się nie tylko na umiejętność odmawiania. Każde nasze zachowanie może być asertywne lub nie – prośba, wyrażanie swoich uczuć (również tych pozytywnych) i potrzeb, stawianie granic, reagowanie na krytykę lub atak. To kluczowy element również w zarządzaniu zespołem, gdy jesteśmy pomiędzy oczekiwaniami szefa, zarządu, a potrzebami i oczekiwaniami pracowników. Zadbanie o równowagę, o interesy każdej ze stron, w tym własne, jest dużym wyzwaniem dla wielu menadżerów. Delegowanie zadań, udzielanie informacji zwrotnej, egzekwowanie, ale też pochwały – to zadania menadżera, które takiej asertywnej postawy wymagają, jeśli chcemy komunikować się w konstruktywny sposób.
Czym jest asertywna postawa?
To postawa, w której myślisz o sobie „jestem ok - zasługuję na szacunek, jestem wartościową osobą, dobrym menadżerem, kompetentnym pracownikiem, jestem ważny – moje emocje, potrzeby, interesy są ważne”. Myślenie o sobie w sposób życzliwy, zauważanie tego, co dobre w nas, pielęgnowanie poczucia własnej wartości i pewności siebie to fundament naszych asertywnych zachowań.
Z badań Stanley’a Coopersmith’a wynika, że „osoby o wysokiej samoocenie znacznie różnią się od osób o niskiej samoocenie. Wyznaczają sobie bowiem trudniejsze cele, mniej się boją, odczuwają mniejszy stres i mają mniej objawów psychosomatycznych, słabiej reagują na porażkę i krytykę, maja większe poczucie panowania nad sytuacją i rzadziej czują się bezradne, wykazują więcej inwencji w rozwiązywaniu problemów, więcej eksplorują, przejawiając większą ciekawość siebie i otoczenia. Dominuje u nich motywacja wewnętrzna, są zazwyczaj kompetentne i mają dobre zdanie o sobie” (Franken, R. E., 2005).
Jak budować w sobie asertywną postawę?
Praca nad własną asertywną postawą wymaga sięgnięcia do przekonań, które masz na swój własny temat:
- Co o sobie myślisz?
- Lubisz siebie?
- Czy akceptujesz siebie?
- Czy myślisz o sobie dobrze?
- Czy uważasz się za wartościową osobę, która zasługuje na to, co najlepsze?
To, co o sobie myślisz kształtuje to, jak działasz. Jeśli myślisz, że jesteś mniej ważny niż inni - nie odmówisz, nie zareagujesz, gdy ktoś będzie przekraczał Twoje granice. Zmiana przekonań, nawet tych najgłębiej zakorzenionych, jest możliwa, choć może wymagać wsparcia profesjonalnego coacha lub psychologa.
A co możesz zrobić sam?
Weź kartkę papieru i wypisz, za co siebie lubisz, za co można Cię lubić, wynotuj wszystkie swoje zalety, talenty, umiejętności – zobacz ile dobrego masz w sobie. A jeśli przychodzi Ci to z trudem, zapytaj życzliwe, bliskie Ci osoby – co w Tobie lubią, za co Cię cenią. Może to być duży krok poza strefę komfortu, ale warto go wykonać.
Początek roku to w wielu firmach również czas ocen okresowych – warto wykorzystać ten moment, by zebrać informacje zwrotne od swoich współpracowników, ale też samemu podsumować własne sukcesy i osiągnięcia. Proś o informacje zwrotne – te pozytywne, wzmocnią Cię, a te negatywne – potraktuj jako szansę na zmianę i podziękuj za nie.
Nikt z nas nie jest doskonały, więc żeby dopełnić obraz, warto przyjrzeć się również swoim słabszym stronom, wadom, nieumiejętnościom. Zrób taką listę! I włącz życzliwość! Czy ta cecha, to naprawdę wada? Zawsze? W każdej sytuacji? Zastanów się, kiedy taka cecha Ci służy? Taka zmiana perspektywy, przeramowanie nie zawsze jest łatwe, bo tkwimy w swoich nawykach myślowych. Myślisz o sobie „jestem naiwny”. Zawsze? Zamień „jestem” na „bywam” i uwolnij swoją tożsamość od niewspierających etykietek. A może w pewnych sytuacjach ta naiwność Ci pomaga? Może dzięki temu, że sam ufasz ludziom, budzisz też zaufanie, co przekłada się na lepsze relacje z innymi?
„Kiedy ludzie siebie znają, potrafią maksymalizować swoje osiągnięcia, bo wiedzą, co mogą zrobić, a czego nie. Umieją więc na przykład kompensować swoje słabości. Ludzie, którzy nie znają swoich mocnych i słabych stron, nie mogą działać skutecznie, dlatego też czują się niepewnie”.
(„Psychologia motywacji”, Franken, R. E., 2005, s. 486)
Nasza samoocena zależy w dużej mierze od wychowania, od komunikatów, jakie słyszeliśmy w dzieciństwie od naszych opiekunów, rodziców. Jeśli podważano Twoją wartość, w dorosłym życiu poczucie własnej wartości może być zachwiane. W takie sytuacji nauczenie się technik, „formułek” nie wystarczy. Warto sięgnąć głębiej!
Samoocena i ocena innych – klucz do asertywności!
Gdy wzmocnisz myślenie o sobie „jestem ok”, warto wzmocnić drugą część naszej postawy asertywnej związanej z innymi - „ty jesteś ok”. I tu po raz kolejny spotykamy się z naszymi przekonaniami, tym razem na temat innych ludzi. Co sądzisz o ludziach? Czy mają dobre intencje czy raczej zakładasz, że życzą Ci źle? Co sądzisz o swoich współpracownikach, przełożonych? Może oceniasz ich: „niekompetentni”, „nic nie warci”, „myślą tylko o sobie”. Negatywnie postrzegając innych budujesz w sobie defensywną postawę. Zmień przekonanie o innych na życzliwe myślenie: „każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć”, „każdy człowiek jest wartościowy”, „ludzie mają dobre intencje”.
Mając zbudowane te dwa filary: „ja jestem ok” i „ty jesteś ok”, możesz przejść do uczenia się technik i narzędzi asertywnego reagowania, o których opowiem Ci w następnym artykule.
Autorka artykułu: Karolina Prusińska, trenerka szkolenia z asertywności
Dodaj komentarz