Współczesny szef nie ma lekko, biorąc pod uwagę sytuację na rynku, rosnące wymagania klientów odwrotnie proporcjonalne do zaangażowania pracowników. Jest wiele recept na to, jak efektywnie zarządzać ludźmi. Ray Immelman w książce „Dobry szef martwy szef” proponuje nam spojrzenie na zarządzenie zespołami przez pryzmat zachowań ludzkich panujących w najstarszych jednostkach społecznych, czyli plemionach.
Chęć przetrwania (bezpieczeństwo) i podniesienie indywidualnego poziomu wartości najsilniej wpływają na zachowania człowieka. Nikt z nas jednak nie działa w próżni, zawsze jesteśmy częścią jakiejś całości (zespołu, rodziny, firmy, organizacji etc.). Dlatego też autor dorzuca jeszcze 2 wymiary: wartość i bezpieczeństwo plemienia.
Zidentyfikowanie zależności tych 4 atrybutów pozwala na zrozumienie wewnętrznych mechanizmów, które wpływają na rozwój potencjału i sukces przedsiębiorstwa lub mogą doprowadzić je na skraj przepaści. Wartością dodaną są analizy ciekawych studiów przypadków ze świata biznesu i polityki, które pokazują jak ta teoria działa w praktyce.
Całość została ubrana w dość lekką formę powieści biznesowej, z głównym bohaterem Gregiem, który ma przed sobą ogromne wyzwanie, jakim jest uratowanie firmy. Śledząc jego losy równocześnie poznajemy 23 cechy plemienne, których wdrożenie pozwala na osiągnięcie sukcesu i zbudowanie zwycięskiego zespołu. W spisie tych cech znajdziemy m.in. zasady skutecznej komunikacji, istotę budowania tożsamości firmy, poczucia przynależności, czy znalezienia wspólnego wroga.
Minus należy się Immelmanowi za to, że role kobiece zostały sprowadzone głównie do organizowania pokazu mody stroju firmowego, przygotowania imprezy, czy gazetki ściennej. W tej książce to mężczyźni podejmują strategiczne decyzje i mają do wykonania najważniejsze i najtrudniejsze zadania.
Ale może się czepiam ;)
Więcej o autorze: greatbossdeadboss.com
Wydawnictwo: MT Biznes