Zarządzanie czasem. Co ma wspólnego zegar z emocjami i … salami?

Kalendarz straszy terminami. Lista zadań krzyczy: szybciej, teraz. W pośpiechu chwytasz kanapkę, nerwowo dopijasz herbatę. Wczoraj był poniedziałek, a dziś już jest piątek. Kiedy ten tydzień przeminął? Zmęczenie, za którym rośnie frustracja, złość, smutek, żal, tęsknota… To można zmienić. Nie wierzysz? Sprawdź, jakie techniki będą dla Ciebie najlepsze. 

Punktualność oparta na chaosie

Uff, udało się. Zdążyłeś w terminie, byłeś punktualny. Zadanie zrobione. Jedno…kosztem innych. Teraz trzeba „odkopać się” z zaległości, posprzątać ten bałagan. Brzmi znajomo? Być może Twoim problemem wcale nie jest puchnący grafik i nienadążanie ze wszystkim. Może trudnością jest odpowiednie planowanie poszczególnych czynności? A może chaos wynika z tego, że próbujesz łapać jednocześnie kilka srok za ogon? 

Pokaż mi swój kalendarz, a powiem Ci, co czujesz

Czy zauważyłeś, jak duża zależność występuje między czasem a emocjami? Pośpiech uruchamia napięcie i zdenerwowanie. Wizja deadline`u napawa obawami. Przez zmęczenie z powodu nadgodzin zaczynasz kipieć irytacją i złością. A w tym wszystkim jest jeszcze jakieś poczucie żalu i tęsknoty za utraconymi szansami, niewykorzystanymi okazjami, odroczonymi marzeniami…
Ale czas to też pozytywne przeżycia i emocje. Radość z chwil spędzanych w gronie najbliższych. Wspomnienia, do których ciągle się uśmiechasz. Duma i satysfakcja, że dałeś radę – z projektem, nowym zadaniem, łączeniem pracy z nauką.
Od tego, jak kierujesz sobą w czasie i jak zarządzasz swoim kalendarzem, w dużym stopniu zależy Twoja kondycja i stan emocjonalny.  

Rozpraw się z mitami

O zarządzaniu czasem mówi się dzisiaj dużo, ale wciąż pokutują rozmaite mity. „Po co mi planowanie? Jaki to ma sens?” – to jedno ze stereotypowych stwierdzeń. „Jak będę pracować szybciej, to ze wszystkim zdążę” – niestety, takie założenie niekoniecznie znajduje pokrycie w rzeczywistości. „Teraz zacznę robić to, a za chwilę szybko przeskoczę na tamto” – ta perspektywa niejednego doprowadziła do błędów, potknięć i niewspółmiernie dużego wysiłku. Jeśli więc chcesz zacząć lepiej zarządzać sobą w czasie, na początek spójrz samemu sobie szczerze w oczy i skonfrontuj się ze swoimi zwyczajami i utartymi przekonaniami. 

Uwierz, że zmiany są możliwe!

„Dwoję się i troję, a i tak się nie wyrabiam”. Jeśli tak myślisz, to znak, że potrzebujesz zmiany, na przykład w sposobie planowania albo działania. Czasem trzeba z czegoś zrezygnować, żeby więcej zyskać. A czasem wystarczy popatrzeć na swój dzień z większej perspektywy, z pozycji obserwatora. Filozofia Keizen, krzywa REFA, technika Pomodoro, technika salami w organizacji czasu pracy, technika 9STEPS™, metoda I Beam – jest wiele narzędzi, które możesz zacząć stosować już dzisiaj. Poznaj nowe metody, spróbuj nieznanych Ci wcześniej technik, a realnie zaczniesz wpływać nie tylko na efektywność w pracy, ale też na to, jak się czujesz. 

Zatroszcz się o swój czas i emocje. Przyjdź na szkolenie z zarządzania czasem, jakiego nie znałeś. Czy jest sens tracić czas na naukę o… czasie? Tak, bo docelowo zaoszczędzisz cenne minuty…

Fot.pixabay.com